czwartek, 5 grudnia 2013

` 81- dalej pamiętam , jak topiłam się w twojej ulubionej bluzie .













Kiedyś rzucę to wszystko. Nap­ra­wię błędy, zacznę od nowa. Z Tobą albo bez Ciebie. Zależy . Zależy, czy mi wybaczysz.. 






przepraszam, że dążyłam do perfekcji, że wszystko mi w tobie przeszkadzało, że byłam zimna, że bałam się swoich uczuć . przepraszam, że jestem na tyle niedojrzała, że pozwoliłam byś odszedł . przepraszam 






wys­tar­czy jed­no słowo, aby cały nasz ideal­ny świat roz­padł się jak do­mek z kart. Szko­da tyl­ko, że jed­no słowo nie wys­tar­czy, aby to naprawić. 






chujem świata nie zbawisz, kochanie . 






I to jest mo­ment, tak mi się wy­daje, w którym mo­ja dusza po­woli umiera, a ja bez­czyn­nie przyj­muję tą stratę. 





Żegnaj na zawsze. Zapomnij co było. Przepraszam za kłopot. Dziękuję za miłość.. 





I kiedy o 1 w nocy wysyłasz mu sms'a o treści ''śpisz?'' masz wielką nadzieję, że ci odpisze, a wtedy będziesz mogła się mu wyżalić, że nie potrafisz zasnąć, że chciałabyś być teraz z nim, że bardzo tęsknisz i że najbardziej na świecie chciałabyś, żeby było tak jak dawniej. Ale on? Już dawno śpi, o nieee. I napewno nie śni o Tobie. 





dlaczego uciekłam? bo głupia wierzyłam, że będzie mnie gonił. 





czas zacząć żyć życiem , nie nim . 





Wczoraj mówił, że kocha, dzisiaj że nie ma sensu. 





Zabiłeś mnie, tak bardzo bolało, czas leczył mnie, zbyt długo to trwało. Miłość piękna jest i wielka. Lecz cierpienie większe jest. Lepiej by nie kochać wcale, już za późno.. ale teraz to wiem. 





a Jego ostatnie słowa gdy odchodził nadal odbijają się od ścian, nie dając mi zasnąć. 





daj poczuć , że jeszcze jestem ci bliska . 





i w najmniej oczekiwanym momencie uświadamiasz sobie jak bardzo go kochasz. w momencie gdy jest już za późno na tę miłość 





Tak bardzo... tak bardzo mi Ciebie brakuje. 





dlaczego nie można na zapas najeść się , napatrzeć , nakochać ? 





I teraz płaczę w środku nocy, z tego samego, cholernego powod 





dalej pamiętam , jak topiłam się w twojej ulubionej bluzie . 








I kolejny dzień kiedy kurwa umieram. 






o smutne, bo kiedy zaczynasz już normalnie żyć, uśmiechać się szczerze, pojawia się w twoim życiu nowa osoba, która znów niszczy twój świat i całą ciebie. znów zaczyna się ten schemat, który jeszcze niedawno gościł w twoim życiu. nie jesz bądź jesz aż za dużo, codziennie płaczesz i nie śpisz, bo za dużo myślisz. twoje serce bije w nierównomiernym tempie, a ty stajesz się jakoś dziwnie pusta, w środku. nic cię już nie cieszy i poddajesz się. przestajesz żyć, znowu 





dlaczego mnie zostawiłeś? 





Zadajesz wciąż pytania, pytania bez powodu. Chcesz znać prawdę? Jestem sama znowu.. 





Czasami bardzo kogoś kochasz, codziennie o nim myślisz, ale i tak wiesz, że nigdy już nie będziecie razem. Po prostu to nie wyjdzie. 





Nie widziałam Cię już od miesiąca. I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, lecz widać można żyć bez powietrza. 





kątem oka spoglądał na nią . pilnował jej wzrokiem, jednocześnie udając obojętnego . 





widzę jego z nią i już wiem, że dzisiaj nie wrócę trzeźwa do domu. 






Masz pojęcia jak cierpię, kiedy Ty patrzysz na nią? 





Gdy staliśmy razem koło mojego domu przyszedł mój kolega, chwile gadaliśmy, ale w końcu kolega zapytał sie czy jesteśmy razem. Odpowiedziałam, że tak chociaż to była nieprawda . Ty zrobiłeś zdziwioną minę, lecz zorientowałeś się, że "żartowałam". Gdy kolega kazał nam się pocałować bo nie wierzył, pocałowałam Go myśląc, że to jedyna okazja by to zrobić i z której łatwo by mi było się wydostać. On zaskoczony popatrzył się na mnie, pocałował mnie i powiedział: Tak jesteśmy razem, po czym mnie przytulił. 





Nie mogę. Nie potrafię. Nie chcę. Nie bez Ciebie 




-------------------------------

Hej. 

Wznawiam pracę bloga, niestety sama, bez Oliwki.

Jest ok, wszystko zaczyna się powoli układać. Nareszcie. :)

Notki będą się pojawiały raz na tydzień, może częściej, zobaczymy. :)



Dedyk dla Adałkę, dla mojej bffffff <3

Kocham Cię :*







Pisała: Pecia :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz