siemaa :D
bierzesz = piszesz xdd
Mam w głowie ciężki
horror,
Ty, niby miasto, a
suki luzem chodzą.
jak na ciebie patrze
to mi ziemniaki w piwnicy gniją.
Tysiące myśli, w
których brak jakiejkolwiek logiki.
Moja obojętność ?
Pracowałam na nią bardzo długo.
Jeśli w tej chwili
dopuszczasz do siebie myśl, że kiedyś mnie zostawisz, to po prostu odejdź. Już.
Teraz.
To boli, myśleć o tym
wszystkim.
Za mną kolejny
monotonny dzień poskładany z ironicznych wydarzeń bez braku emocji.
I chciałabym wiedzieć
jak widzisz mnie swoimi oczami. Tak naprawdę.
Krótka euforia, długa
depresja.
Odchodziła. Z każdą
sekundą coraz bardziej, po drugiej stronie, a on stał i patrzył uświadamiając
sobie, że traci coś cennego, coś czego sam się pozbył.
jakbyś wiedział jak
mi na Tobie zależy, to byś się kurwa zesrał ze szczęścia, nakurwiał tęczą i
chuj wie jeszcze co robił, uwierz.
Najbardziej boję się,
że kiedyś zobaczę Go w objęciach innej.
taki głupi wiek, że
ni tu zwierzyć się mamie, ni tu się najebać.
Są rzeczy których
chciałabym nie pamiętać, ale żadnych z nich nie chcę się wyrzekać.
Ludzie zawsze
sprawiają nam zawód i niemądrze jest oczekiwać od nich zbyt wiele.
Pokazałeś mi co
znaczy kochać i być kochanym. Spełniłeś moje skryte marzenia. Pokochałeś bez
względu na wszystko.
Każdego dnia kocham
Cię bardziej.. Dziś jeszcze więcej niż wczoraj, a i tak mniej niż jutro
Przyznaj -
mimo tego, że cały ten cyrk zaczął się tak jak tysiące innych, które zawsze
kończyły się porażką, Ty miałaś nadzieję, że z wami będzie inaczej, mam rację?
Najpierw byli świetni kumple, potem przyjaciele, którzy oddaliby za siebie
życie. Pewnie nawet nie pamiętasz, kiedy zaczął być dla Ciebie chłopakiem,
który, jak wynika z tej oklepanej formułki, był bliższy Twemu sercu niż lewe
płuco. Kilka spojrzeń w oczy, które potrafiły wstrzymać oddech i przemierzanie
świata dłoń w dłoń. To było jak bajka, prawda? Wszystko było takie idealne i
nieskazitelne. Wszystko ograniczało się do was. A potem, tak nagle, z dnia na
dzień zaczęliście się kłócić. Krzyk, płacz, trzaskanie drzwiami, odgłosy bitych
talerzy - teraz tak wyglądała cała ta miłość, a Ty mimo to, gdzieś pomiędzy tym
złem potrafiłaś znaleźć jego ciche 'kocham cię', które rekompensowało fatalne
chwile. Aż w końcu zrozumiałaś, że to nie powinno tak wyglądać. Wiedziałaś że
musisz odejść. Mimo to wciąż byłaś. Jesteś.
Jeżeli Ci na
kimś zależy - to akceptujesz go w pełni ze wszystkimi wadami i zaletami, i
wówczas dana osoba staje się takim właśnie ideałem. Kimś dla kogo warto żyć.
Trampki na
obcasach, herbata z solą, Ty z nią - to tylko jedne z wielu przykładów
beznadziejnie dobranych całości.
wiesz jaki
jest Twój problem? nie wiesz co to jest miłość.
kiedy
podniosła oczy , zauważyła , że się w nią wpatruje gdy ich wzrok się spotkał
wszystko jakby ucichło podobało jej się to spojrzenie - delikatne , ale
badawcze , jak gdyby chciał poznać ją lepiej , studiując jej twarz .
Ciekawe czy
wciąż patrząc wieczorem w niebo kreślisz pośród gwiazd mój uśmiech. Czy
uśmiechasz się do wspomnień, które zapisałeś gdzieś na dnie serca. Czy
pamiętasz to wszystko co łączyło kiedyś nasze serca i czy pamiętasz to uczucie,
które wypełniało każdą część naszego życia. Czy potrafiłbyś przeżyć z kimś
innym to, co przeżyłeś ze mną i czy dasz komuś to, co dałeś kiedyś mnie. Czy
kiedykolwiek w życiu ktoś da Ci tyle siebie, co ja dawałam w chwilach, w
których zapewniałeś jak bardzo mnie kochasz. Ciekawe czy naprawdę kochałeś.
Może nie tak
to się miało skończyć, może mogło być inaczej, a może to właśnie taki koniec
był nam pisany. Dziś te chwile, w których patrząc na mnie wciąż widać w Twoich
oczach to co dawniej, chwytają za serce. Bez względu na wszystko co się stało
lubię w nas to, że wciąż potrafimy ze sobą rozmawiać. Mimo tego, że nic już nie
jest tak jak kiedyś podobało mi się to, że kiedy jakimś cudem znaleźliśmy się
na tych samych zawodach sportowych - Ty jako uczestnik, ja jako widz -
przywitałeś mnie uśmiechem. Kiedy patrząc jak grasz ciągle motywowałam Cię do
wygranej, a reszta chłopaków kazała mi się przymknąć, bo przegrywasz niby
dlatego, że stresujesz się, bo patrzę. Serce biło szybciej na samą myśl, że nie
tylko my pamiętamy o tym, co nas łączyło. Cieszę się, że teraz, chociaż to co
było zostało już tylko w sercu zapisane w rozdziale 'wspomnienia', wciąż
pamiętamy o tym wszystkim, a mimo to jesteśmy tacy normalni w tej znajomości,
tak jak zawsze.
Wspomnienia
bolą. Bardziej niż gardło, brzuch czy głowa. One tak cholernie bolą, że często
bywa tak, że zwijasz się z bólu.
nie pozwolę,
by miłość znów rządziła moim światem.
Chcę wrócić
do tych chwil, gdzie uśmiech z mordy mi nie schodził. Że cieszyłam się z byle
czego. Teraz tak nie potrafię.
Wystarczy,
że patrzysz, a ja wiem, że tęsknisz, Słoneczko
zależało.
Bez względu na każdy krzyk, który w pewnym sensie kaleczył serca my byliśmy
obok siebie, przekonani, że kiedy zabraknie naszego świata nie będziemy w
stanie zrobić już zupełnie nic, że zginiemy bez siebie. Popękane serca biły
tylko gdzieś pomiędzy kolejnymi ciosami i chyba nawet nie miały czasu na
szukanie jakiejkolwiek pomocy. Chociaż tak naprawdę oboje wiemy, że to co
zniszczyliśmy już nigdy nie zostanie naprawione, chyba ciągle staramy się to
odbudować, chyba tylko po to by nasze serca znów mogły bić tak jak dawniej -
dla siebie.
i pomimo
wszystko, tej całej przeszłości i chwil teraźniejszości, wciąż odczuwam jego
obecność w sercu. ten mięsień wciąż tak jakby go pragnie, wciąż go potrzebuje,
by bić, by na co dzień, wciąż dawać żyć.
nie wiem ,
jak to się skończy , ale niczego nie żałuję .
Oddycham
tylko dlatego , że Ty jesteś moim powietrzem .
Może gdyby
ludzie wiedzieli, ile jeszcze czasu im zostało, potrafiliby bardziej docenić
życie?
--------------------------------
We are young! we are young!
We drink and we fight and we love just because we are numb,
We're on the run and your never gonna chase us down.
We are young.
We drink and we fight and we love just because we are numb,
We're on the run and your never gonna chase us down.
We are young.
ajj :D wczoraj świetny dzień :D :*
w środę powtarzamy Kicia :D
pisała ; Oliwka :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz