niedziela, 26 października 2014

` 88 - Skarbie, potrzebuje Cię jak powietrza..

Skarbie, potrzebuje Cię jak powietrza..




Nie mam dokąd uciec, nie mam gdzie się schować.


Nikt nie zna mnie tak jak Ty.


I od nowa szara rzeczywistość .


Jesteś dziurą w mojej głowie Jesteś przestrzenią w moim łóżku Jesteś ciszą między tym, co pomyślałam A tym, co powiedziałam


Pamiętaj, kobietę musisz kochać i szanować, a jak nie masz humoru to się musisz opanować. Ty jesteś silny, ona subtelna, Ty ją poprowadź, będzie Ci wierna


powiedz, może ty wiesz, cośmy tej naszej miłości zawinili


Uśmiecham się, gdy u Ciebie wszystko dobrze. Cieszę się Twoim szczęściem i każdą drobnostką, która sprawia, że jesteś wesoły. Nieważne, że ze sobą ostatnio prawie nie rozmawiamy. Jestem i czekam, bo zawsze możesz napisać i wiedzieć, że nigdy Cię nie zignoruję. Ale gdy cierpisz to dzielę cały smutek z Tobą. Jest mi wtedy ciężko patrzeć jak Ci się nie układa, bo chciałabym dla Ciebie wszystkiego, co najlepsze, a nie mogę Ci tego dać, a jeśli tak to nie zawsze Ci to daję. Gdybym miała szansę spełnić jedno z Twoich najważniejszych marzeń spełniłabym je bez zastanowienia, by móc cieszyć się Twoim szczęściem.


Wkurzasz mnie jak mało kto, jednocześnie sprawiasz, że chce mi się żyć


Gdybym miała teraz wybrać między Tobą a spełnieniem choćby jednego życzenia wybrałam bez wahania Ciebie. W Tobie, odkąd tylko pamiętam, było coś, co dawało mi szczęście. Nie liczyło się to gdzie jesteśmy, jacy jesteśmy. Nie liczyło się nic poza miejscem, w którym splatały się nasze dłonie emanując przy tym ciepłem, dostającym się prosto do serca. Tylko to było ważne, pamiętasz? To, że patrzyliśmy sobie w oczy i oddychaliśmy wspólnym powietrzem, a każdy jego haust przepełniony cząsteczkami uśmiechu był bardziej wyraźnym wyrazem miłości niż jakiekolwiek 'kocham', które wypowiadaliśmy do siebie nie raz szeptem. Nie było nic bardziej oczywistego niż my, a to było dla mnie spełnieniem wszystkich marzeń. Właśnie dlatego wybrałabym Ciebie. Bez wątpienia.


w głowie mam setki wizji,w których nasze wargi się spotykają,gdzie tulisz mnie i nie chcesz wypuścić.


opadam z sił,jestem zmęczony tym wszystkim, tą monotonną codziennością. zdarza mi się zbyt często. za często



Wymyśliłam sobie miłość, buduje w głowie plan, mój przyszły dom, krok po kroku, jak gdybym miała pewność, że on nigdy nie puści mojej dłoni. W rzeczywistości przecież jeszcze nie ścisnął jej na tyle mocno, bym mogła chociaż gdybać, co mogłoby wydarzyć się dalej, nie patrz tak na mnie, nie wiem jak to działa, po prostu jest, a on powoduje tak ogromne emocje i uczucia we mnie, że nie jestem w stanie oddać się innemu, źle to zabrzmi, źle dla niego, bo być może inny byłby odpowiedniejszy, nie lepszy, ale bardziej dla mnie, odpowiedzialny i bez przeszłości, ludzi kłuje w oczy to, co było kiedyś. Nie umiem powiedzieć, jak długo będę wpatrzona w jego życie.


Nigdy z takim zapałem nie walczyłam o człowieka, zrozum.


Najpiękniejszym miejscem na ziemi, jest miejsce, w którym on żyje, w którym kiedyś będziemy żyć razem.


przepraszam, czy pan też umiera?


czy świat umrze troche kiedy ja umre?


z dnia na dzień pojawia się coraz więcej obaw ale to tylko ze strachu przed utratą tego co udało nam się osiągnąć 


ryzyko jest ogromne, ale chyba warto je podjąć


ty i ja, razem, teraz, gdziekolwiek .


tęsknie za Twoim dotykiem, za Twoimi ustami, tęsknie za Tobą...


Ponownie mnie przeprasza i przytula, a nie wie o tym, że ja jestem coraz słabsza i kruszę się pod ciężarem kłótni


-------------------------------
Jutro poniedziałek :C 
Potrzebuje przerwy i Ciebie...



Jesteś różowy krem na cieście
I byłbym Ciebie jadł
O wiele częściej,
O ile zechcesz...








Pisała: Paula 

wtorek, 21 października 2014

` 87 - kiedyś się odkocham, ale to jeszcze nie dzisiaj.



Może jeszcze kiedyś się spotkamy. może zauważysz mnie gdzieś na mieście, pośród tłumu - jak zawsze zagubioną, i wkurzoną o to, że ktokolwiek się o mnie ociera. może rzucę Ci się w oczy w komunikacji miejskiej - zaspana, z głową opartą o szybę i wzrokiem wtopionym gdzieś w dal. może nieświadomie zatrzymasz się, by przepuścić mnie na pasach, albo przejdziesz obok mnie w Naszym ulubionym parku. może jeszcze kiedyś Nasze spojrzenia się spotkają, i może stać Nas będzie na uśmiech...może jeszcze kiedyś oboje będziemy w stanie powiedzieć sobie "cześć" bez zbędnego bólu, który tak bardzo przeniknął Naszą znajomość...


Nie wiem co się dzieje, ale oddalam się. Zamykam się w sobie. Znajduje spokój w swojej samotności, wyciszam się i zaczynam analizować całe moje życie. Szukam odpowiedzi dlaczego pewne rzeczy przytrafiły się akurat mnie. I nie rozumiem, to boli.


Dokądkolwiek idziesz, idź całym sercem.


Potrzebuję Cię jak nikt nikogo. Potrzebuję Cię do śmiechu, bólu i płaczu. Do pomocy, rozmowy i milczenia. Aby znaleźć drogę prowadzącą do wyjścia i aby nigdy nie próbować stąd uciec. Potrzebuję Cię do życia. Dzisiaj, jutro, pojutrze i minione wczoraj. Więc przyjdź, usiądź obok mnie i nie pozwól mi żyć samotnie. Bądź. Zostań już na zawsze.


Napisała kolejny list zaadresowany do niego. Zgięła go starannie na pół i włożyła do koperty. Obok stało niewielkie pudełko. Otworzyła je, pogładziła ręką jego zawartość i położyła tam swój list. Od kilkunastu dni pisała listy, których nikomu nie będzie dane ich przeczytać. Nie wiedziała czemu to robiła, ale tak było jej łatwiej. Każdy kończyła zdaniem `I chciałabym żebyś o tym wiedział, jak bardzo Cię kocham`. Ale on o tym już nigdy się nie dowie, odszedł do innej i zostawił ją samą



Pamiętasz jeszcze jak mówiłeś, że zawsze będzie dobrze? Oszukiwałeś. Z dniem w którym odeszłeś, wszystko się rozsypało.


codziennie patrzę na Twoje zdjęcie. delikatnie sunę palcem po Twoich policzkach, zataczam krąg na Twoich ustach. napajam się Twoim widokiem. przypominam sobie Twój oddech na mojej szyi, dotyk Twoich rąk na moich plecach i świadomość, że byłeś przy mnie dzień po dniu. to było takie piękne, takie prawdziwe, mało realne pomyślisz. teraz? czekam godzina po godzinie. czekam aż wrócisz, aż wróci to wszystko co miało miejsce przed Twoim wyjazdem. czekam na wspólne oglądanie filmów, na wspólne robienie głupiego śniadania, bo wiesz? przy Tobie nawet zwykłe porządki były niesamowite, bo byłeś. pomagałeś, wspierałeś, przytulałeś i całowałeś do utraty tchu. tęsknię za Tobą tak cholernie bardzo. tak bardzo brakuje mi iskierki miłości w Twoich oczach. brakuje mi świadomości, że byłeś zawsze, codziennie, że miałam przy kim zasypiać i przy kim się budzić.



kiedyś się odkocham, ale to jeszcze nie dzisiaj.


Muszę przestać dla Ciebie oddychać, muszę przestać o Tobie myśleć w każdej sekundzie, muszę przestać się łudzić, przestać płakać, zwijać się z bólu na łóżku i cały czas powtarzać, że jest okej. Muszę nauczyć się żyć na nowo, muszę przybrać na usta uśmiech, udawać, że ktoś taki jak Ty w ogóle nie istnieje i nigdy nie istniał, nigdy nie namieszał w moim życiu. Muszę zapomnieć, że tak bardzo łatwo poddałam się złudzeniom, że tak łatwo się nabrałam, muszę zamknąć się na swoją wyobraźnię, na swoje marzenia. Muszę przestać analizować każde słowo, każde spojrzenie, każde spotkanie. Muszę stać się kimś innym, zamknąć się na uczucia, w końcu zdać sobie sprawę, że miłość nie jest dla mnie, bo mnie nie da się kochać. Muszę zapomnieć o każdej z tych chwil, dzięki której czułam się szczęśliwsza, muszę stać się obojętna na to wszystko. Znów upadłam, znów jestem na dnie. Jestem nikim i nie mam już o co walczyć.


Jego milczenie doprowadza mnie do szału.




Płacz mi zawsze pomaga. Płaczę, nawet kiedy nie wiem, dlaczego płaczę. Potrafię płakać nad obrazkiem w gazecie lub kiedy dowiem się o czyimś dobrym uczynku albo słuchając muzyki czy też w ogóle bez powodu. Zdaje się, że to symptom pewnej odmiany nerwicy o skomplikowanej łacińskiej nazwie.



Chcę poczuć Twój oddech na mojej szyi, Twoje usta dotykające moich. Chcę poczuć jak Twoje palce splatają się moimi tworząc idealną i nierozłączną całość. Chcę poczuć ciepło bijące od Twojego ciała. Chcę poczuć jak Twój wzrok przeszywa moje ciało milimetr po milimetrze. Chcę to znowu poczuć !


Chciałam tylko dać mu to czego nikt inny by mu nie dał . Bezgraniczną , wielką i szczerą miłość . Chciałam budzić się obok niego i wieczorem obok niego zasypiać . Chciałam wychodzić z domu otulona jego zapachem i smakiem jego ust na moich . Chciałam spędzać z nim czas , wygłupiać się , chodzić na melanże . Jednak on wolał tą szmate która jedyne co mogła mu zaoferować to loda



- A co jeśli on już naprawdę o tobie zapomniał? - zapytała przyjaciółka. - Trudno, kiedyś i tak będzie musiał sobie przypomnieć. Może przeczyta moje nazwisko, na którejś stronie kolorowego czasopisma. Albo zobaczy moje zdjęcie pod nagłówkiem 'zaginiona'. Może przechadzając się ze swoją żoną, przez którąś z ulic, ujrzy mój nekrolog. Lub wioząc autem swoje dziecko do szkoły usłyszy w radiu moje imię. Kiedyś na pewno, cokolwiek, nawet najdrobniejszy szczegół, czy to moje inicjały, pierwsze imię, ulubiony kolor, najsmaczniejsza potrawa lub wymarzona sukienka, przypomni mu o tym, że byłam i kochałam go tak, jak nikt inny tego już nie zrobi.


Definicją szczęścia jest miłość, choć definicją miłości niekoniecznie musi być szczęście


Z miłości umarłam już dawno.


Nie mogę jeść, nie mogę pić, nie mogę spać, a to wszystko przez to, że jutro jest mój dzień, jutro będę świętować coroczne urodziny, a Jego nie będzie. Nie przyjdzie, nie przytuli, nie powie ' Zdrówka, Kochanie ' . Nie mogę przestać płakać. Nie chcę jutra. Nie mogę jutra, nie dam rady, nie bez Niego..


Pozwól mi płakać. Wszyscy mamy gorsze dni. Czasem przez PMS, czasem dlatego, że ktoś na nas nie tak spojrzy, czasem są to poważniejsze sprawy, ale bywa tak, że rozpadamy się na kawałki i jedyne na co mamy siłę, to łzy. Nie chcę wtedy, żebyś ratował cały świat, ze mną na czele. Nie oczekuję konkretnych rad. Nie musisz dawać w pysk mojemu szefowi, bo znowu nie dostałam urlopu. Po prostu bądź. Posiedź ze mną. Przytul. Pogłaszcz po głowie. To nic, że na codzień zgrywam twardzielkę. Czasem mięknę i wtedy Cię potrzebuję. Twojej obecności.


A Ty Skarbie? Masz kogos, kogo kochasz tak kurewsko mocno ,ze nie jestes w stanie tego pojac??


Ufaj, przytulaj, łap za rękę, całuj, noś na rękach, traktuj jak księżniczkę, chroń, broń, wygłupiaj się z Nią, chwal się Nią, mów jej że jest najpiękniejsza, pisz, dzwoń, nie zdradzaj, czasem bądź zazdrosny, rób z Nią szalone rzeczy, rób z Nią słodkie zdjęcia, mój jej komplementy, napisz dla Niej piosenkę, tęsknij i kochaj, a wtedy nawet jeśli wyjdzie tak że już nie będziecie razem, ona i tak nigdy o Tobie nie zapomni.



-------------------------
Umieram, każdego dnia coraz bardziej...

Kocham Cię
Tęsknie
Wróć Skarbie


 Tańcz, ja będę stał
Wbity w Twój cień
Jak posąg kamienny
Gdy umiera dzień
Upij i więź
Nie zostawiaj
Bo utonę w nim



Pisała: Paula :)