czwartek, 23 sierpnia 2012

` 54 nie warto niszczyć siebie dla kogoś


siema !

gdybyś dostała możliwość cofnięcia się w czasie, znów byś go pokochała?


nie oddam kolejny raz tego, co kocham.


żeby zasmakować Jego warg, musiałam delikatnie unieść się na palcach. a gdy już udało mi się złączyć Nasze usta w jedność, pragnęłam by ta chwila nigdy nie minęła. chciałam Go mieć na zawsze, na zawołanie, na oddech, na ciche uderzenie serca


i za każdym razem kiedy Cię widzę, uśmiecham się. tak naprawdę.


nie daj niczego po sobie poznać. popraw usta i potargaj delikatnie włosy. nałóż uśmiech na twarz i obiecaj, że już nigdy nie dasz się skrzywdzić.


najgorzej jest , gdy wszytko się wali , gdy cały twój świat zaczyna znikać , a ty bezradnie patrzysz na to wszytko


To już inny rozdział, ale książka jest ta sama. Jeśli będziesz ruszał nie zagoi Ci się rana.



- przystopujmy, bo jeszcze się od Ciebie uzależnię. - rzuciłam zaczepnie. - to źle? - nie. nie, dopóki ma się dostęp do tego od czego się uzależni. - udzieliłam odpowiedzi, analizując jednocześnie tamten okres z przeszłości, kiedy dosadnie zrozumiałam jak to jest go tracić i zdychać na odwyku. wizja rozstania znów zamajaczyła się w mojej wyobraźni. tuż koło mostka coś podejrzanie zakuło. - ja wiem, ale damy radę przez te kilka miesięcy, nie? - odrzekł, dając mi do zrozumienia, że wcale nie chce odchodzić, a odcięcie mojego uzależnienia to nie zniknięcie, które wybiera, bo chce, lecz musi.


nie warto niszczyć siebie dla kogoś


Dobrze mi się z tobą rozmawia. Nawet gdy razem milczymy


zabronił mi się zakochać. dolna warga momentalnie zaczęła drgać, więc przygryzłam ją nieznacznie. 'bądź dzielna' - nakazałam sobie w myślach, choć już zdążyło pojawić się w mojej głowie tysiące wątpliwości: że nie traktuje tego ani trochę poważnie, że skończy się identycznie jak kilka lat temu, że znów to tylko bezsensowna zabawa, nic ponad. - po wakacjach nie będziemy widzieć się kilka miesięcy, chyba, że dadzą mi przepustkę, tego nie wiem. jak się zakochasz to będzie lipa, nie sądzisz? a ja nie chcę żebyś była smutna.



- tyle niewłaściwych decyzji, tyle błędów, wyrządzonego bólu. byłem bezmyślnym gówniarzem i zraniłem osoby, których nie powinienem. - mruknął zaciskając dłonie. - ważne jest to kim jesteś teraz, nie? - zagaiłam, lecz pokręcił głową. - przestań. te kilka lat temu, to nie powinno się wydarzyć. nie powinienem Ci tego zrobić, a Ty powinnaś mieć ze mną masę innych wspomnień. lepszych. - nie miałam pojęcia, że wypowiadając to ostatnie słowo składa mi obietnicę, iż na pewno nadrobi pakiet tych cudnych chwil.


Problemy najbliższych są tak przygnębiające, że stają się częścia naszych włsnych cierpień.


Nie każdy upadek jest porażką, może być on również krokiem wyjściowym z męczarni.




Nawet jeśli świat nie jest tak ładny, jakbyś chciał przeanalizuj wszystkie fakty, z dawnych lat zaciśnij pięści bądź uparty, bo każdy z nas co dzień musi o swoje walczyć, bez szans na płacz.


Złap oddech, głęboko w płuca i udowodnij, że jesteś lepszy od szarego przechodnia.


wypalając kolejnego papierosa, nie zważając na łzy krzyczałam że miłości nie ma i nie będzie i że w sumie chuj z tym.


Codziennie zastanawiam się czy moje życie powinno właśnie tak wyglądać.


Słodki do granic, jak pieprzony cukier, wolę go nie pamiętać - chuj z nim i chuj mu w dupę.


huhu :D wróciłam :D
ogólnie Norwegia świetnaaaa <3

a dziś zajebisty dzień z Kicia :D :*

pisała ; Oliwka <3



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz