poniedziałek, 22 października 2012

` 68 i ta cholerna bezsilność, gdy widzę Cię i nie mogę się nawet przytulić.


siemaaa ! :*




Lubię te bezsenne noce, mam czas na wszystko, na analizę Twoich słów, ruchów. Zastanawiam się co szeptałeś na ucho kumplowi, a później wyobrażam sobie, że powiedziałeś mu 'mam na nią ochotę'.


Wiesz w co ja wierze? Wierze w to, że kiedyś otworze swe zaspane oczy i tak po prostu bez niczego się uśmiechnę, a Ty będziesz jednym z tych powodów dla których będę się uśmiechać


i nadal jesteś moją ulubioną pomyłką w której niebanalnie uwielbiam się mylić .


płakała cicho, bez szlochów , łkań czy przeciągłych westchnień. Tylko roniąc łzy.


nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham. jaki mam uśmiech na twarzy, kiedy do mnie napiszesz. jak cudownie czuję się, kiedy mnie przytulasz. nawet nie wiesz jak bardzo jestem szczęśliwa mając przy sobie kogoś takiego jak Ty.


i byłaby w stanie zabić wszystkie dziewczyny na świecie . tylko po to, by on już nigdy nie zakochał się w innej .

nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym być teraz obok Ciebie, czuć Twój uśmiech na swych wargach, dłoń w dłoni, powolny oddech na mym kark, za każdym razem przyprawiający o dreszcze, i czuć jak trzymasz mnie przy sobie, tak cholernie mocno, jakbym była wszystkim czego potrzebujesz.


Gdy ją ujrzał, uśmiechnął się szeroko. Podbiegł do niej i uściskał z całej siły, tak, jakby nie widział jej już kilka lat. Nachylił się i musnął delikatnie wargami jej ciepły policzek. Wyznał jej miłość.. Ona zaś chwyciła go za spód koszuli i przyciągnęła do siebie. Zagryzła delikatnie dolną wargę i utonęła w jego pięknych, zielonych oczach.. Była szczęśliwa.. Po raz pierwszy, od dłużego czasu, poczuła, że ma wszystko czego potrzebowała.


Czytając sms'a od Niego sprzed kilku miesięcy, popijając wódkę, paląc papierosa i słuchając tej głupiej piosenki, którą on jej puszczał, zastanawiała się, co to właściwie jest miłość.


 Czy wciąż byłam w nim zakochana? Chyba tak ale równocześnie zraniona, w jakimś sensie oszukana i zdradzona. Pragnęłam jego powrotu, a jednocześnie panicznie się tego bałam.


to mrowienie w żołądku i burza w mózgu, kiedy masz przed sobą właściwie własnego, prywatnego anioła. człowieka za którego byłabyś w stanie oddać życie.


 i ta cholerna bezsilność, gdy widzę Cię i nie mogę się nawet przytulić.



Zadzwoniłam do Ciebie o 4 w nocy, nawet się nie złościłeś że Cię obudziłam powiedziałeś słodko, - kochanie czy coś się stało. - Możesz się ze mną przejść. -Jasne. Poszliśmy na plażę, siadłam między twoimi nogami, ty położyłeś podbródek na moim ramieniu. Rozumieliśmy się bez słów, oglądaliśmy wschód słońca.


I kocham go tak naprawdę mocno. kocham go za wszystko. za to, że jest, za jego słodki uśmiech, czułe słowa. kocham go za to, że jest mój. kocham jego dołek w policzku, jego usta, policzki, szyję i ręce, którymi mnie przytula. kocham go za wszystko i za nic. kocham go całym sercem i nie zamierzam tego zmieniać.


Wiesz co jest najgorsze w tym wszystkim? Najgorsze jest to, że wtedy, kiedy Cię poznałam nie sądziłam, że będziesz osobą, dzięki której będę miała uśmiech na twarzy, która zawsze poprawi mi humor, sprawi, że mam motyle w brzuchu i zajebisty humor na resztę dnia.


chodź kochanie , usiądź na moim łóżku i pozwól mi położyć głowę na twoich kolanach


czasem jest tak, że kładziesz się do łóżka o 23, a zasypiasz nad ranem. Dlaczego? Za dużo myśli, za dużo miłości, za dużo wspomnień.


Bądź dla mnie facetem, którego żaden inny nie zastąpi, a ja będę tą, która zastąpi Ci wszystkie inne.


Najgorsze jest to, że tak się w to zaangażowałam, a i tak gówno z tego wyszło.


Wydawało się jej, że zdążyła otrząsnąć się z takich bzdur jak zauroczenie i miłość. Chciała tylko czasem z kimś wyjść wieczorem, czuć że jest dla kogoś ważna i komuś potrzebna.


czuję się żałośnie, czekając na wiadomość od Ciebie. po tym wszystkim co mi zrobiłeś. jestem gotowa Ci wybaczyć, pomimo tego, że jeszcze nie przeszło Ci przez myśl, żeby mnie przeprosić.


kolejne zmarnowane love story - moja specjalność.


wystarczy żebyś słuchał, obejmował i od czasu do czasu kochał . nic więcej .


- One miały racje ..

-Co masz na myśli ?

-Powiedziały że będe żałować

- żałowaać ? .. Czego ?

- Każdej setnej sekundy spędzonej z tobą .

- Dlaczego ?

- Bo nie jesteś mnie wart ..

----------

hmm... 
to tak :D masa nauki -,-
ale ogólnie jest dobrze :)

mały dodatek specjalny dziś : 
  
ale bez muzyki bo jakoś nie mam weny ;<

pisała ; Oliwka :*



piątek, 12 października 2012

` 67 - wiele się zmieniło, gdy tak w przeszłość patrzę.

,




Patrzę w lustro, co widzę? Dziewczynę z marzeniami, które nigdy się nie spełnią...


    -Czemu dziewczyna taka jak Ty nie ma chłopaka? - Bo taki chłopak jak Ty nie chce mieć dziewczyny...

nie, dziś już nie czekam z utęsknieniem na Twoje 'dobranoc' , nie myślę całymi dniami co właśnie robisz, nie wylewam łez jak głupia gdy nie odzywasz się kilka dni. dziś zwyczajnie mam wyjebane, a Ty dajesz mi mega satysfakcję gdy za każdym razem odzywasz się pierwszy.


Być może Cię kocham, być może nie powinnam..


Mogę spać z Tobą ? Samej mi smutno .


Czasami nie mówię nikomu jak naprawdę się czuję . Nie dlatego, że nie wiem. Nie dlatego, że boję się ich reakcji. Nie dlatego, że im nie ufam, ale dlatego, że nie znajdę odpowiednich słów, żeby choć w małym stopniu mogli mnie zrozumieć.


Teraz jedyne czego chcę, to znaleźć kogoś, kto weźmie mnie w ramiona i powie : teraz będzie inaczej. Obiecuję .



z nią przetańczę całą noc chociaż nie umiem tańczyć, to jej ugotuje obiad chociaż kucharz ze mnie marny. będę pisać jej wiersze chociaż do poety mi daleko,opowiem jej o sobie gdy będziemy szli równo z rzeką ,pokaże jej jak to jest żyć po królewsku, chociaż księciem to ja nie jestem.udowodnię jak to jest być dla kogoś życia sensem. /


wiele się zmieniło, gdy tak w przeszłość patrzę.


Tak słowo Przyjaźń w waszych ustach brzmiało jakoś pusto...


Uwielbiam gdy wieczorem spacerujemy a on nagle bezczelnie i gwałtownie przyciąga mnie do siebie namiętnie całując. 


Kiedyś ktoś powiedział mi " Im bliżej będzie wam do 18 i ukończenia szkoły, tym bardziej będziecie się od siebie oddalać". Nie chciałam uwierzyć, często wykłócałam się o to. Usuwałam owe słowa ze swojej świadomości. Nie chciałam w nie uwierzyć. Bo przecież byliśmy zgraną ekipą od dziecka. Zawsze razem. Wszędzie razem. Jedno za drugim poszłoby w ogień. Wspólne imprezy. Wspólnie spędzane wieczory. Miliony przegadanych godzin. Tysiące wspaniałych chwil. Setki rozwiązanych problemów. Myślałam, że będzie tak zawsze. Jak bardzo się myliłam? Przekonałam się o tym w wakacje. Każdy obrał własną ścieżkę. Niektórzy postawili miłość ponad przyjaźń. Inni znaleźli nowych znajomych, którzy okazali się ważniejsi niż przyjaciele od dziecka... Choćbym nie wiadomo jak się wypierała tych słów w przeszłości, to teraźniejszość pokazuje jak bardzo się myliłam.


zastanów się nad tym, co mi kiedyś mówiłeś i nad tym, co teraz robisz kotku


I proszę, spełnij moje ostatnie życzenie. Podaruj mi siebie. Bez wielkiego pudła, kolorowego papieru i czerwonej wstążeczki. Tylko siebie. Nic więcej.


Jeśli nie masz nic do zaoferowania...to zaoferuj swój uśmiech


Zobacz serduszko , on już sobie poszedł musimy sobie radzić bez niego


Wolę się z Tobą przyjaźnić i mieć Cię przy sobie, niż powiedzieć dwa słowa za dużo i stracić Cię na zawsze. Rozumiesz?


jeśli patrząc mi prosto w oczy, powiesz, że nigdy nic dla Ciebie nie znaczyłam, odejdę, nie mając nic do Ciebie. No dawaj kurwa !



---------------
siemneczko :)
co tam? 
u mnie nuuuda, no i piąteczek D:




Dzisiaj z Kochaniem <3

pisała; Pecia D: