siema :D:D
I chyba za Tobą
tęsknię... I chyba mnie pojebało !
A może to właśnie
Twój uśmiech sprawia ,że czyjeś serce zaczyna szybciej bić .
Tylko w filmach robią
odpowiednie rzeczy w odpowiednim czasie .
Jak ja kocham sobie wmawiać, że nic mnie nie
obchodzisz.
Ona nawet w
trzylistnej koniczynie widziała zwiastun szczęścia.
Ja nie skreślę z listy ziomków, których znam
połowę życia!
I to w jaki sposób na
mnie patrzy, jakbym była tą jedną, jedyną, najbardziej upragnioną. Kocham Jego
spojrzenie. I usta. I to w jaki sposób mnie całuje. Samym tylko pocałunkiem
sprawia, że chce się marzyć i śnić.
Gdy zobaczyłam u
Ciebie i u niej, ten głupi status "wolny", uwierz - włączył mi się
syndrom "cieszyjape" i humor automatycznie mi się poprawił. Teraz
pozostaje postarać się o lepsze jutro, lepsza przyjaźń, o związek z Tobą.
udawanie to nie
aktorstwo , to metoda ostatniej szansy
wcale nie chodziło o
to by zrozumiał . nie tylko o to . ja chcę , żeby on przy mnie był . żeby się o
mnie troszczył . chcę istnieć w jego świadomości jako ktoś więcej niż
dziewczyna na sobotni wieczór .
Prawdziwa miłość się
nie kończy. Ona mimo upadku, zostaje.
Z moich obliczeń wynika, że jesteś moją
największą słabością.
I nie masz prawa spojrzeć w inne oczy. Złapać
innej dłoni. Dotknąć innego ciała. Zasmakować innych ust. Szczypać innych
policzków. Klepać w inny tyłek. Gapić się w inny dekolt. Szeptać do innego
ucha. Kochać innej. Nigdy, przenigdy.
Pamięta, że siedziała
obok niego sparaliżowana tym, co usłyszała, i zastanawiała się, dlaczego akurat
teraz nie czuje ani współczucia, ani złości, ani nienawiści. Ani nawet miłości.
Czuła jedynie strach. Zwykły biologiczny strach. Bała się, że ten człowiek
mógłby kiedyś zniknąć z jej życia.
decydując się na
znajomość z Tobą nie sądziłam , że zaangażuję się w nią tak absolutnie i
bezwarunkowo . że narodzi się we mnie coś znacznie silniejszego , niż
oczekiwałam po tym związku . że stanie się to , czego się bałam i zapewne boję
się nadal . dałeś mi odczuć tyle ciepła i tyle zrozumienia , ile nie dał mi w
życiu nikt.
jesteś i będziesz moim światłem , nawet gdy
słońce na wieki zajdzie .
Oduczyłeś mnie palić,
nazywałeś mnie głupolem i łobuzem, przyzwyczaiłeś mnie do swojego oddechu na
moim karku. Zawsze poprawiałeś mi szalik i zapinałeś kurtkę po samą szyję,
robiłeś najlepszą herbatę i zawsze miałeś przy sobie chusteczkę - dla mnie, a
co najważniejsze zawsze przy mnie byłeś. A teraz odchodzisz czuję się jak
sierota bez serca, rąk i nóg.
Pocałunek jest jak obietnica. To jakbyś
powiedział: Tak, będę Cię kochać.
prawdziwa miłość jest
jedna i jest jak lek' ♥
Jeśli ktoś jest dla
Ciebie ważny,to na zawsze taki pozostanie. Nieważne ile bólu Ci przynosi.
- Wiesz, że nawet kiedyś tak o tobie
myślałam? Że jesteś moim słońcem, moim osobistym słońcem? Odganiałeś dla
mnie chmury.
Po co płakać skoro można pokazać skurwielowi,
że jednak dajesz bez niego radę.
miłość? w
dzisiejszych czasach to tylko szpan i serduszka zrobione ze strzałki w lewo i
cyfry trzy. nie ma już wieczornych spacerów, wręczania kwiatów, potajemnych
spotkań, gdy rodzice dają karę. teraz pozostało palenie i picie razem.
Nie jestem gotowa na
bycie Twoją koleżanką.
Jeżeli mnie kochasz, przyjmiesz mnie
oszpeconego, kalekiego, starego, chorego, pod warunkiem jednak, że będę sobą.
Jeżeli mnie kochasz, pragniesz mnie, a nie tylko mojego odbicia. Jeżeli mnie
kochasz.
Co to znaczy kochać
mężczyznę? To znaczy kochać go na przekór sobie, na przekór niemu, na przekór
całemu światu. To znaczy kochać go w sposób, na który nikt nie ma wpływu.
To znaczy, że miłość
jest najpotężniejszą siłą na świecie. Miłość potrafi wszystko.
Patrzył na nią wymownie, jakby mógł jej
dotykać samym spojrzeniem.
“A jak odchodził to bolało? nie kurwa,
łaskotało i prosiło o więcej.”
dziecko złości , bez
przyszłości , bez miłości , bez perspektyw .
bo tutaj gdzie żyjemy
ból nie ma końca, cierpienia nowy rozdział
z cyklu refleksji
życiowych. nie ma się co starać , bo i tak chuj zawsze z tego wychodzi.
I chyba niepotrzebnie
wracam do wspomnień. Niepotrzebnie myślę o tym jak dobrze nam razem było .
Przecież to już nie wróci tylko rozdrapuje rany .
I co ? i gówno , pierdole
to wszystko .
Dzwoniąc do mnie w
godzinach 3 - 12 jesteś albo samobójcą albo moim przyjacielem .
Spoko, nie żałuj
mnie. Ja przecież się podniosę, nic nie poczuję - dam radę.
Przez całe życie,
tłumiłam w sobie każdy impuls,przestrzegałam zasad.Skończyłam z tym. I wiecie
co?Wszyscy powinniście z tym skończyć.
heeeeeej :*
jak tam ?;d
dzień jak najbardziej udany :D <3 :*
gorącoooo :p
pisała: Oliwka *.*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz