sobota, 28 lipca 2012

` 43 Prawdziwa miłość się nie kończy. Ona mimo upadku, zostaje.

siema :D:D



I chyba za Tobą tęsknię... I chyba mnie pojebało !


A może to właśnie Twój uśmiech sprawia ,że czyjeś serce zaczyna szybciej bić .


Tylko w filmach robią odpowiednie rzeczy w odpowiednim czasie .


 Jak ja kocham sobie wmawiać, że nic mnie nie obchodzisz.


Ona nawet w trzylistnej koniczynie widziała zwiastun szczęścia.


 Ja nie skreślę z listy ziomków, których znam połowę życia!


I to w jaki sposób na mnie patrzy, jakbym była tą jedną, jedyną, najbardziej upragnioną. Kocham Jego spojrzenie. I usta. I to w jaki sposób mnie całuje. Samym tylko pocałunkiem sprawia, że chce się marzyć i śnić.







Gdy zobaczyłam u Ciebie i u niej, ten głupi status "wolny", uwierz - włączył mi się syndrom "cieszyjape" i humor automatycznie mi się poprawił. Teraz pozostaje postarać się o lepsze jutro, lepsza przyjaźń, o związek z Tobą.


udawanie to nie aktorstwo , to metoda ostatniej szansy


wcale nie chodziło o to by zrozumiał . nie tylko o to . ja chcę , żeby on przy mnie był . żeby się o mnie troszczył . chcę istnieć w jego świadomości jako ktoś więcej niż dziewczyna na sobotni wieczór .


Prawdziwa miłość się nie kończy. Ona mimo upadku, zostaje.


 Z moich obliczeń wynika, że jesteś moją największą słabością.


 I nie masz prawa spojrzeć w inne oczy. Złapać innej dłoni. Dotknąć innego ciała. Zasmakować innych ust. Szczypać innych policzków. Klepać w inny tyłek. Gapić się w inny dekolt. Szeptać do innego ucha. Kochać innej. Nigdy, przenigdy.


Pamięta, że siedziała obok niego sparaliżowana tym, co usłyszała, i zastanawiała się, dlaczego akurat teraz nie czuje ani współczucia, ani złości, ani nienawiści. Ani nawet miłości. Czuła jedynie strach. Zwykły biologiczny strach. Bała się, że ten człowiek mógłby kiedyś zniknąć z jej życia.


decydując się na znajomość z Tobą nie sądziłam , że zaangażuję się w nią tak absolutnie i bezwarunkowo . że narodzi się we mnie coś znacznie silniejszego , niż oczekiwałam po tym związku . że stanie się to , czego się bałam i zapewne boję się nadal . dałeś mi odczuć tyle ciepła i tyle zrozumienia , ile nie dał mi w życiu nikt.





 jesteś i będziesz moim światłem , nawet gdy słońce na wieki zajdzie .


Oduczyłeś mnie palić, nazywałeś mnie głupolem i łobuzem, przyzwyczaiłeś mnie do swojego oddechu na moim karku. Zawsze poprawiałeś mi szalik i zapinałeś kurtkę po samą szyję, robiłeś najlepszą herbatę i zawsze miałeś przy sobie chusteczkę - dla mnie, a co najważniejsze zawsze przy mnie byłeś. A teraz odchodzisz czuję się jak sierota bez serca, rąk i nóg.


 Pocałunek jest jak obietnica. To jakbyś powiedział: Tak, będę Cię kochać.


prawdziwa miłość jest jedna i jest jak lek' ♥


Jeśli ktoś jest dla Ciebie ważny,to na zawsze taki pozostanie. Nieważne ile bólu Ci przynosi.


 - Wiesz, że na­wet kiedyś tak o to­bie myślałam? Że jes­teś moim słońcem, moim oso­bis­tym słońcem? Od­ga­niałeś dla mnie chmury.


 Po co płakać skoro można pokazać skurwielowi, że jednak dajesz bez niego radę.


miłość? w dzisiejszych czasach to tylko szpan i serduszka zrobione ze strzałki w lewo i cyfry trzy. nie ma już wieczornych spacerów, wręczania kwiatów, potajemnych spotkań, gdy rodzice dają karę. teraz pozostało palenie i picie razem.






Nie jestem gotowa na bycie Twoją koleżanką.


 Jeżeli mnie kochasz, przyjmiesz mnie oszpeconego, kalekiego, starego, chorego, pod warunkiem jednak, że będę sobą. Jeżeli mnie kochasz, pragniesz mnie, a nie tylko mojego odbicia. Jeżeli mnie kochasz.


Co to znaczy kochać mężczyznę? To znaczy kochać go na przekór sobie, na przekór niemu, na przekór całemu światu. To znaczy kochać go w sposób, na który nikt nie ma wpływu.


To znaczy, że miłość jest najpotężniejszą siłą na świecie. Miłość potrafi wszystko.


 Patrzył na nią wymownie, jakby mógł jej dotykać samym spojrzeniem.


    “A jak odchodził to bolało? nie kurwa, łaskotało i prosiło o więcej.”


dziecko złości , bez przyszłości , bez miłości , bez perspektyw .


bo tutaj gdzie żyjemy ból nie ma końca, cierpienia nowy rozdział



z cyklu refleksji życiowych. nie ma się co starać , bo i tak chuj zawsze z tego wychodzi.


I chyba niepotrzebnie wracam do wspomnień. Niepotrzebnie myślę o tym jak dobrze nam razem było . Przecież to już nie wróci tylko rozdrapuje rany .


I co ? i gówno , pierdole to wszystko .


Dzwoniąc do mnie w godzinach 3 - 12 jesteś albo samobójcą albo moim przyjacielem .


Spoko, nie żałuj mnie. Ja przecież się podniosę, nic nie poczuję - dam radę.


Przez całe życie, tłumiłam w sobie każdy impuls,przestrzegałam zasad.Skończyłam z tym. I wiecie co?Wszyscy powinniście z tym skończyć.



 heeeeeej :*

jak tam ?;d
dzień jak najbardziej udany :D <3 :*
gorącoooo :p


pisała: Oliwka *.*





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz